28 lipca 2013

Osiemnasty.

Brazylia/ Marika*

Kiedy wstałam rano ,odrazu poszłam do taty, by z nim pogadać, mama w tym czasie jest w przedszkolu ,bo tam pracuje, więc mogę z nim normalnie porozmawiać. 
Po ogarnięciu swojego wyglądu, zabrałam paczkę, którą dostałam od Daniela i poszłam do kuchni, gdzie tata siedział i czytał gazetę.
-Cześć tato.
-Cześć córeczko.- Podszedł do mnie i przytulił, nie odwzajemniłam uścisku.- Coś się stało ?
-Możesz mi powiedzieć ,dlaczego do jasnej cholery zadajesz się z Danielem ?
-Wyrażaj się.
-Jestem dorosła. To odpowiesz mi ?
-Skąd niby wiesz ,że się z nim zadaje ?
-Po to tu przyjechałam. Podał mi paczkę, którą miałam ci podać, dlatego tutaj jestem.
-Mogłaś odmówić.
-W tym problem ,że nie mogłam, zagroził, że mój chłopak będzie miał problemy. 
-Masz chłopaka ?
-Nie zmieniaj tematu. -Westchnął. 
-Wpakował mnie w niezłe gówno,dlatego.
-Może konkretniej.
-W tej paczce co mi przywiozłaś, są spisane adresy i nazwiska ludzi, którym muszę dostarczyć towar.
-Narkotyki ?-Skinął potwierdzająco głową. -Okłamujesz mamę, nie jesteś kierowcą !
Bo tak mówił, podobno pracował jako kierowca i woził ludzi, a tu się okazuje ,że jeździ do uzależnionych ludzi i sprzedaje im narkotyki. To jest karalne. 
-Muszę to robić, Daniel zagroził, że nie będę mieć spokoju w rodzinie, a mojej żonie może się coś stać.
-On cię szantażuje ! Dlaczego nie możesz iść na policję ?
-To rodzina, mam do niego sentyment dobrze o tym wiesz.
-Tak pogratulować takiej rodziny. Daniel to kryminalista, a ty możesz skończyć tak jak on, jeśli tego nie skończysz.
-Pójdę do kicia razem z nim. 
-Przyznasz się, będziesz miał mniejszą karę..
W tym momencie do domu weszła mama.
-Mamo, co tak wcześnie jesteś ?
-Urwałam się z pracy, żeby posiedzieć trochę z tobą i Klaudią.
-Ahh tak, a właśnie Klaudia, pójdę ją obudzić.

Maja*

Chyba skończyli próbę, bo Bartek napisał mi ,że przyjedzie mnie odwiedzić za pół godziny. 
Powiem mu o ciąży, boję się jak zareaguje, ale przecież ,nie mogę tego przed nim ukrywać. On zostanie ojcem w końcu. 
Siedziałam na kanapie i obgryzałam paznokcie z nerwów ,zawsze jak się denerwuje to robię, to mój taki nałóg, z którego nie mogę się wyleczyć.
Przyjechał, uslyszałam dźwięk zamykanych drzwi od samochodu. Szybko pobiegłam je otworzyć. 
-Cześć kochanie.
-Witam skarba.-Pocałował mnie w usta. -Masz ochotę na jakieś zakupy ?
-Wiesz, najpierw chciałam z tobą porozmawiać. 
-Oczywiście nie ma sprawy ,a o czym ?
-Bo, yyy... ja nie wiem jak ci to powiedzieć.
-Prosto z mostu kochanie ,o co chodzi ?
-Nie wiem jak zareagujesz..
-No ja też nie wiem, powiedz mi...-Westchnęłam.
-Dobrze,ale usiądź.
-Jeśli to w czymś pomoże.- Usiadł na kanapie ,a ja usiadłam koło niego i złapalam go za rękę.
-Jestem w ciąży.
Śniady wstał i złapał się za głowę.
-Na pewno ? Robiłaś test ,czy ci się tylko wydaje ?
-Robiłam.
-Cholera.
-Nie chcesz tego dziecka ?- Spytałam, a po policzku poleciały mi łzy.
-Chcę ,oczywiście, że tak. Kocham cię i nigdy cię nie zostawię, bez względu na wszystko kochanie.
-Dziękuje i ja ciebie też kocham.- Przytulił mnie i pocałował.
Cieszyłam się ,że nie jest zły, nie zrobił mi awantury, czy tez nie zostawił. Jest ze mną, powiedział, że zawsze będzie.

Tomek*

Leżałem na łóżku myśląc o tym co się wydarzyło po poznaniu Mariki. Gdyby nie przyszła na ten koncert, nigdy byśmy się nie spotkali. Może cała nasza miłość potoczyła się tak szybko, ale ja odrazu się w niej zakochałem, kiedy ją pierwszy raz zobaczyłem. Może to banalnie brzmi, bo niektórzy nie wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia. Ja też nie wierzyłem, do czasu kiedy zobaczyłem Marikę.
Gdyby nie tamten incydent w Hiszpanii, wszystko byłoby idealnie, ale najważniejsze, że mi wybaczyła.
Cieszę sie, że nam się teraz układa, mam nadzieję, że niczego nie spieprzymy.
Nie byłem świadomy tego ,co jeszcze może się zdarzyć po między nami, ale to nie zdrada, nie brak miłości, to coś zupełnie z innej beczki.
Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu ,spojrzałem na wyświetlacz 'Wojtas', no tak, a kto może dzwonić..
-Czego chcesz ?
-A co ty taki oschły jesteś ? Trzeba się bawić, śmiać, korzystać z życia.
-Mówi to ten ,który właśnie wpieprza chipsy i pije nestea ,w gaciach przed telewizorem.
-Jak ty mnie dobrze znasz bracie.-Zaśmialiśmy się.
-Dobra, ale po co dzwonisz ?
-Co powiesz na imprezę u Dziamasa ?
-Po pierwsze ,gadałeś z nim ? Po drugie ,podobno masz odpoczywać, a po trzecie, z jakiej to okazji.
-Sam to zaproponował, ja się czuję świetnie, a pić nie muszę, a tak bez okazji. Taki wieczór, bez ani jednej kobiety. Aha, tylko Śniadego nie będzie, bo w sumie nie wiem czemu, wiesz coś ?
-Wiem, Maja jest w ciąży, pewnie mu powiedziała.
-Afro-dziecko kolejne w rodzinie ,aaaaaaa....- Śmiałem się, bo Łozo się tak ucieszył, że mi tak krzyczał do telefonu.
-No tak, już nie będzie tylko Marysi.
-Dobra, ale do rzeczy, dzisiaj o 20 koło ciebie, podjadę tam, a ty bądź już gotowy.
-No spoko, to nara.
-Nara stary.-Rozłączył się.

Marika*

Kiedy obudziłam rano Klaudię, odrazu się ubrałyśmy i wyszłymy na małą przechadzkę po mieście. Weszłyśmy do kilku sklepów i kupiłyśmy pare naprawdę świetnych ciuchów, w jednym ze sklepów zauważyłem prześliczną sukienkę ,kiedy Klaudia ją zobaczyła, powiedziała, że koniecznie muszę ją mieć ,a jak Tomek mnie w niej zobaczy oszaleje jeszcze bardziej ,jak oszalał. To ta sukienka .
Potem wróciłyśmy do domu ,a mama zawołała nas na obiado-kolację.
Przy stole oczywiście nie obyło się bez zbędnych pytań rodziców.
-Kochanie ,masz chłopaka ?
-Tak.
-Naprawdę ?
-Mamo, mam 24 lata ,już chyba przyszedł na to czas.
-No tak, tylko wiesz co było z tamtym ,co nie pamiętam jak miał na imię.
-Tak, ale Tomek taki nie jest.
-A czyli Tomek. Ile ma lat ? Co robi ?
-Nie odpuścicie, prawda ?-Pokreciła przecząco głową.- Tomek Lach, 30 lat, jest wokalistą w znanym w Polsce zespole Afromental, starczy ?
-Masz sławnego chłopaka ?
-Czy to źle ?
-Wręcz przeciwnie, a tobie Klaudia jak tam się powodzi.
-Wspaniale, też mam chłopaka, to przyjaciel chłopaka Mariki,jest drugim wokalistom w zespole.
-Ale wam dobrze, w tej Polsce.
-No nie można zaprzeczyć.
-To Marika ,kiedy ślub ?-To pytanie nie co mnie zszokowało, aż zachłysnęłam się herbatą.
-Jeszcze mamo nie planujemy, może skończymy już ten wywiad ?
-No dobrze, jak chcesz.
Potem rozmawialiśmy o różnych pierdołach, posprzątaliśmy ze stołu, a ja poszłam do swojego pokoju, żeby zadzwonić do Tomka. Wykręciłam jego numer i oczekiwałam ,aż odbierze.
-Hallo skarbie ?
-Cześć kochanie ,jak tam ?
-Niedługo idę na imprezę do Dziamasa ,robimy taki męski wieczór, tyle, że bez Śniadego.
-A dlaczego ?
-Potem wam z Mają wszystko wyjaśnią kochanie, to wielka niespodzianka dla nas wszystkich.
-No dobrze, nie będę się pytać, bo wiem, że mi nie powiesz.
-No tak, upartość to jedna z cech odziedziczonych po rodzicach.
-A skoro o rodzicach, to moi robili wywiad, na twój temat.-Zaśmiałam się.
-Mam nadzieję, że mówiłaś dobre rzeczy.
-No oczywiście.
-Dobra kochanie, Wojtek po mnie przyjechał, do poniedziałku, kocham cię.
-Ja ciebie też i baw się dobrze.
Odłożyłam telefon i położyłam sie do łóżka i nie spostrzeżenie zasnęłam w ciuchach.

Śniady*

Chłopacy dzisiaj mają imprezę ,ale ja nie chciałem zostawiać Mai samej, po tym jak mi powiedziała o ciąży. Ogólnie to byłam w totalnym szoku po tych słowach. Co prawda nie chciałem jeszcze dziecka, ale skoro wpadliśmy to przecież, jej nie zostawię, ani nie będę kazał usunąć ciąży. Już kocham to dziecko.
Przeleżeliśmy na kanapie praktycznie cały dzień oglądając filmy i rozmawiając o dziecku.
-Wolisz chłopca ,czy dziewczynkę ?-Spytałem
-Dziewczynkę, a ty ?
-Chłopca i by miał na imię Wojtuś.
-Po Łozie ?
-Nie -Zaśmiałem się- Mój tata ma tak na imię.
-Ah tak, a dziewczynka Laura.
-Dobry wybór, a kiedy sie dowiemy o płci.
-Przy porodzie, nie chcę znać wcześniej, to ma być zaskoczenie.
-Mi to pasuje.

Dziamas*

Chłopacy już przyszli i wódka odrazu poszła w ruch. W końcu jakiś męski wieczór, bo od kiedy pojawiła się Marika, Maja i Klaudia ,wszystko było inaczej.
-To za co pijemy ?
-Za dziecko !-Palnął Łozo, a ja nie wiedziałem o co chodzi ,tak jak wszyscy, tylko Tomek nie był zaskoczony.
-Jakie dziecko ?-Torres spytał.
-Ty idioto, sami mu mieli powiedzieć, masz za długi język debilu.-Tomson uderzył Wojtka w ramię.
-To będą udawać ,że nic nie wiedzą.
-Powie nam ktoś o co tu chodzi ?
-Maja jest w ciąży.
-Ze Śniadym ?
-Nie kurwa z księdzem. -Wszyscy się zaczęli śmiać.
-No to kolejne Afro dziecko. Wypijmy za to !- Uniósł kieliszek do góry Baron.
Wypiliśmy toast,a Alek wstał, zeby coś powiedzieć.
-No to jak mamy noc zwierzań, to muszę wam oznajmić ,że mam dziewczynę.
-Coo ?- Wszyscy równo wykrzyczeliśmy, na co zaczęliśmy się znowu śmiać.
-Ma na imię Miley i nie jest Polką ,tylko Kanadyjską,piękną dziewczyną, ale przeprowadziła się do nas.
-Ej to nieźle,a mówi po Polsku ?
-Tak
-Dobra to pijemy za to- Odezwał się Lajan.
Wypiliśmy kolejny kieliszek, a Łozo siedział, bo był na lekach, więc nie mógł pić.
 Potem ,kiedy byliśmy już nie co wstawieni, wiedziałem ,że Łozo odwozi chłopaków do domu. Ja położyłem się na kanapę, bo nawet nie miałem siły dojść po schodach.

Tomek*

Rano obudziłem się z bólem głowy na kanapie, zauważyłem liścik na stole.

Tak się schlaliście, że o bożym świecie nie wiedzieliście. Odwiozłem cię do domu. Mam nadzieję, że jesteś wdzięczny zią. haha. Widzimy się dzisiaj w galerii o 16 ,mam sprawę do ciebie. Nara. 
PS. Kupiłem ci tabletki, są w szafie koło lodówki. Nie musisz dziękować, chociaż.... Jednak musisz.

Zaśmiałem się z tego oszołoma, no ale miły jest,że pomyślał, o tabletkach. Ból głowy po alkoholu i mnie jest zawsze, więc juz się trochę przyzwyczaiłem. Napisałem do Mariki smsa ,że tęsknie i ją kocham i skierowałem się pod prysznic, co mi bardzo dobrze zrobiło.

Łozo* Galeria* Godzina 16.

Czekam i czekam na Tomka ,a ten znowu się spóźnia. No czemu mnie to nie dziwi. Zauważyłem go idącego na nogach z przystanku. TOMSON JECHAŁ AUTOBUSEM !? Byłem w szoku.
-Co się gapisz ?
-Tty ii Aautoobuus ?- Wydukałem.
-No kurwa mam jeszcze trochę procentów w sobie...
-Nie trzeba było tyle chlać.
-Ty taki mądry ,bo na lekach i pić nie możesz...
-Przynajmniej jestem trzeźwy baranie.
-Dobra nieważne, po co tu jesteśmy ?
-Chcę kupić Klaudii jakiś prezent, ma niedługo urodziny i stwierdziłem, ze jak jej nie ma teraz w Polsce ,to jest okazja ,żeby coś kupić, bez wpadki,że coś się wyda.
-No spoko.
Chodziliśmy po sklepach, oczywiście nie obyło się bez jakiś autografów i zdjęć, czasami takie życie jest wkurzające.
Łozo dla Klaudii kupił sukienkę, w której wyborze pomagała mu sprzedawczyni, która chyba starala się z nim trochę flirtować, na co ja się głupio śmiałem, a Wojtek chciał jak najszybciej kupić tą sukienkę i wyjść z tego sklepu.
Kiedy jego męczarnia się skończyła, wyszliśmy z butiku.
-Stary, ona mi dała swój numer na paragonie-Zaśmialismy się.
-Gruboo
-To co teraz robimy ?
-Ja muszę kupić sobie nowe supry i full capa.
-No spoko, to chodź i spadamy, bo mam już dość widoku dziewczyn jak na jeden dzień.
Wybuchnęliśmy śmiechem, już nie wiem po raz który. Skierowaliśmy się do najczęściej odwiedzanego przez nas slepu. Przymierzyłem supry i wybrałem full capa ,potem udałem się do kasy.
Wyszliśmy ze sklepu i nagle zadzwonił telefon..
-Cholera, to do ciebie ,czy do mnie ?
-Do ciebie, wiesz to nie był dobry pomysł ,żeby ustawiać te same dzwonki.
Odebrałem telefon od nieznanego mi numeru.
-Witam Tomuś..
-Kto mówi ?
-A czy to ważne ?
-Słuchaj koleś,czego chcesz ?
-Chcę, żebyś odwalił się od mojej kuzyneczki.
-Konkret człowieku.
-Marika kojarzysz ? No chyba musisz skoro jest twoją dziewczyną.
-O co ci człowieku chodzi do cholery ?
-Nie unoś się tak ,spokojnie stary. Mówię ci, że jeśli się nie odwalisz od dziewczyny, będziesz miał problemy.
-Mam to w dupie co ty do mnie gadasz człowieku, weź się lecz. Żegnam.
Rozłączyłem się i wsiadłem do samochodu Wojtka.
-Co jest stary ?
-Życie jest pojebane...

_________________________________________________________________________
A się wysiliłam i dałam wcześniej, bo miałam dużo czasu :)
Podoba się rozdział ?
Piszcie komentarze, bo ostatnio ich coraz mniej i nie ogarniam, czy ktoś to czyta ,czy co xD
Ostatnio pojawiło się dużo blogów o Afro i bardzo mnie to cieszy, bo mi zawsze ich brakowało.
Właśnie knuję plany ,żeby za 2 lata wyjechać w trasę za Afro.
Będę wtedy miała 17 lat, to rodzice mnie puszczą pociągiem :)
Tak mam 15 lat ,młoda ja xD <Nie wiem czemu ,ale przypomnieli mi się Czerwąsi>
Może powiem wam coś o mnie :D Nie wiem ,czy kogoś to interesuje, ale oj tam, nudzi mi się xD
To tak, mam na imię Klaudia, mam 15 lat xD Teraz idę do 3 gim. ;)
Jaram się Afro już od 2 lat (Tak wcześnie się zaczęło)
Jestem też Belieberką od 4 lat (Tak to dopiero wcześnie, ale na początku to jarałam się nim za wygląd, ale teraz jest inaczej)
Byłam na 2 koncertach Afromental <3 I pragnę o więcej :)
Na Justinie nie byłam, bo rodzice nie chcieli mi dać kasy, ale wiem, że na kolejny pojadę na pewno xx
Moje 2 motta to 'Never say never' i 'Believe' <Nigdy nie mów nigdy, uwierz>
Jak skończę liceum chcę się wyprowadzić do Warszawy, a raczej na pewno to zrobię :)
Dobra dość o mnie :D
A więc, czekam na kolejne rozdziały na waszych blogach, bo wiem, ze macie :)
Bigg up. 

13 komentarzy:

  1. Super, ja.chyba wszystkie obserwuje to codziennie jest przynajmniej nowy rozdział na innym blogu xD ale o dziwo nic mi się nie miesza, czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny :) (max3001 ja mam tak samo)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, świetnie się czyta ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ;p Zresztą jak zawsze czekamna kolejny i zapraszam do mnie : http://afromentalowa.blogspot.com/ Ja dopiero zaczynam

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział ;) zapraszam do mnie, dopiero zaczynam pisać - http://life-with-afromental.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział xd i wreszcie więcej Śniadego i Mai !

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnyyy <3 czekamy na następny :> Masz talent ! Jeśli masz czas i ochotę wpadaj do nas na :
    afro-mental-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz nominację ode mnie ;)http://www.opowiadanie-afromental.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominuję cię do Liebster Award :) Szczegóły : http://afroostorry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cię do Liebster Award;p Więcej na: afromentalowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam cię do Liebster Award
    Szczegóły: http://afroluskoweopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam cie do Libster Award . Wiecej tu ; http://afromental-zapamietaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń